Wszystkie aspekty, całość polskości winna być przedmiotem otwartego dyskursu – a nie jest. W 2011 Igor Janke i Radosław Krawczyk, proprietorzy Salonu24.pl, ocenzurowali mnie – drukarza NOWej, autora podziemia antykomunistycznego 1976-81 – przez ukrycie 3 tekstów.

Zaczęło się od wpisu „Ubeckie fundamenty Czerskiej” (kopia niżej) i już w tym punkcie zdecydowałem, że zamykam blog na Salon24.pl. Chciałem jednak mieć pewność, że nie był to przypadek wynikły może z dezorientacji podległych adminów. Dałem dwie dalsze notki w "ukrywanym" temacie i było to samo, cenzura przez schowanie. Trzy to już świadoma polityka redakcyjna. Potrzebne mi to było by bez wątpliwości móc publicznie stwierdzić: oszust narodowy Igor Janke i oszust narodowy Radosław Krawczyk.
Kto ich goni po buszu... W jakimś sensie "proroczy" (to mi dość łatwo przychodzi) był mój pierwszy post na Salon24.pl w 2008 pt. "W Polsce, w Seattle, w centrum”.
W związku z tymże ‘proroctwem 2008’, kiedy na początku 2021 Salon24.pl zmienił właścicieli, założyłem tam experymentalne konto. Pierwszy wpis "Wzlot i rejterada Salon24.pl" ich zaskoczył. Dwa następne (po angielsku) przeszły bokiem. Ae już stali na czatach i po czwartym "Misie biorą się za Adama Michnika", w 10 minut mój blog zniknął jak i konto. Cała drama trwała 8 dni. Ale to już nie pospolici tchórze byli, jak Janke, to normalna “byznesplan” liga trzeciorzędnych sumień. Takich matki rodzą na okrągło, w PRL zapisywali się do PZPR bo inaczej nie zostaniesz dyrektorem. A dziś tak.
Niżej kopia 100/100 pierwszego tekstu ocenzurowanego „ukryciem” w 2011 na Salon24.pl: